mer mer
2061
BLOG

Co jest pierwsze 11.45, czy 11.50? Zagadka śledcza.

mer mer Rozmaitości Obserwuj notkę 2


Zagadka  dla każdego , zabawa w mini śledczego.

Autorem napisu na pierwszym zdjęciu jest policjantka Beata Czarnecka, która w dniu 28 marca 2003r. ma zaplanowane czynności z udziałem panii XXXX. Pani XXXX została wezwana w charakterze świadka na komisariat policji. Okazuje się, że za chwile policjanci mają zabrać panią XXXX  z komisariatu i jadą do jej domu wykonać nakaz rewizji (zdjęcie). W nakazie rewizji chodzi o rzeczy męża pani XXXX,   z którym jest w trakcie rozwodu. Pani XXXX zdaje sobie sprawę, po zachowaniach policjantów i posiadanym nakazie rewizji, że ma zostać w coś wrobiona, gdyż rzeczy nie są przyłaszone, lecz bezspornie porzucone. Pani XXXX robi się słabo, zabiera ją karetka pogotowia, więc nie dochodzi do wykonania nakazu. Policjantka musi odstąpić od czynności. Nakazu nigdy nie wykonano!  Sprawę rzeczy prokurator po pierwszuym przesłuchaniu  i postawieniu dopiero zarzutu panii XXXX -  umorzył. 

Jednak sprawa dalej się komplikuje. Policjantka twierdzi (pierwsze zdjęcie), że na bieżaco na następnej stronie nakazu notuje co się działo.   Na  pierwszym zdjęciu jest przycięta kartka A4, by było lepiej widać napisany tekst.  Reszta kartki jest pusta (patrz zdjęcie drugie). Zdjęcie drugie  to - druga strona nakazu rewizji. Nakaz rewizji - zdjęcie piąte.

Tekst  zagadka (pierwsze zdjęcie):

  • 11.50   szarpała mnie ( wkleszczone na brzegu kartki, po czym widać, że zamieniono 1 na 0 tj. na 10.50)
  • 11.05   kont. z adwokatem p. XXXX            (pani XXXX adwokata nie ma, zamazane jest jej nazwisko ) 
  • 11.15  rozm. z prokuratorem
  • 11.20   -//-
  • 11.45   wezwano lekarza

Lekarza wezwano bezspornie 28 marca 2003r. Niestety adwokata pani XXXX nie ma na tym etapie. Zatem mógł być to adwokat jedynie zawiadamiającego(to samo nazwisko).

Czy ktoś spotkał się już z Was z tym, że zaczyna ktoś  pisać pierwszą pozycję  maksymalnie na brzegu kartki?  Tak jak w tym wypadku na zdjęciu  zapis  "szarpała mnie", gdy do dyspozycji jest cała wolna biła lśniąca kartka formatu A4. Ja raczej mając do dyspozycji całą kartkę, nie wykorzystuje każdego jej skrawka do zapisania. Nie jestem taka oszczędna. Oszczędność w sumie dobra cecha. Czy aby zawsze?

Na trzecim zdjęciu widać, że policjantka Beata Czarnecka nie tylko oszczędza papier w Policji,  ale również i tusz, gdyż nie wpisała 31 marca 2003r,  artykułu z jakiego tytułu wzywa do siebie podejrzanego, czyli panią XXXX?  Chyba powinna jest rubryka?

W sumie to może jeszcze nie wiedziała, dopiero dowiedziała się jak 2 kwietnia 2003r. od innego  policjanta  Pawła Maćkowiaka, który zadzwonił do niej rano, aby podjechała na komisariat złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa na jej szkodę z art. 222§ 1.kk  i art. 226§ 1.kk .

 Co też Beata Czarnecka uczyniła. Do protokołu zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa zeznała, że  faktycznie 5 dni prędzej dnia 28 marca 2003r. taka sytuacja miała miejsce.  Ciekawe skąd Paweł Maćkowiak o przestępstwie wiedział, jak z Beatą Czarnecką na komisariacie nie siedział?  Skoro Beata Czarnecka jeszcze 31 marca 2003r. sama nie wie jakie to przestępstwo! Czyżby jedynym jasnowidzem na usługach policji nie był tylko wszystkim znany i lubiny jasnowidz Pan Jackowski? Czyżby Paweł Maćkowiak też przypisywał sobie takie zdolności? Zdolności jasnowidzenia!

W czwartym zdjęciu jednak czytam, co zeznaje dnia 7 kwietnia 2003r. (zatem dobry tydzień od zdarzenia)  Andrzej Zawadzki policjant -pracownik Inspektoratu. Jasnowidz to chyba nie jest.

Andrzej Zawadzki relacjonuje fakt, jak to tuż po zabraniu przez karetkę pogotowia pani XXXX dnia. 28 marca 2003r. zadzwoniła do niego przerażona Beata Czarnecka. Policjant zeznaje , że  Beata Czarnecka dzwoni , bo boi się skargi na swoją osobę, był to jedyny powód jej telefonu.   Pracownik Inspektoratu , zatem -ważny policjant t - zeznał dodatkowo.

"W tej relacji telefonicznej Beaty Czarneckiej nie było żadnego elementu świadczącego o popełnionym na jej szkodę przestępstwie z jej wypowiedzi wynikała tylko i wyłącznie obawa, że  XXXXX  może złożyć skargę" .

Zatem.

Skąd taka oszczędność u policjantki Beaty Czarneckiej co do papieru i tuszu?

 Skąd się wzięły takie poważne zarzuty zagrożone karą 3 lat więzienia?.

Czyżby Beacie  Czarneckiej  było też szkoda papieru, na złożenie zawiadomienia o popełnionym przestępstwie na jej szkodę w dniu 28 marca 2003r,? Wszak miała dużo czasu, w tym dniu,  gdyż zaplanowane długie  czynności z udziałem pani XXXX, w postaci rewizji,  jej już w danym dniu odpadły, albowiem paniąXXXX zabrała z komisariatu karetka pogotowia. Powodem zabrania przez karetkę pogotowia pani XXXX jest jej zły stan zdrowia, po fakcie jak słyszy od policjantów, że zaraz po rewizji zostanie wrzucona do aresztu, że areszt jest dla niej gotowy.

Jedno jest dziwne, że taka strachliwa była Beata Czarnecka, „lanie dostała”, a wezwać do siebie drugi raz groźnego „bandyty” się nie bała. 3 dni później znów niesforną paniąXXXX wzywała.

Skąd taka odwaga po trzech dniach? Napisała , że wzywa podejrzanego  w wezwaniu z 31 marca 2003r. podejrzenia nie ma!. Zatem policjantka, aż 5 dni musiała kodeks karny czytać by się dowiedzieć, że chodzi chyba o  art. 222§ 1.kk  i art. 226§ 1.kk .

Podsumowanie zagadki.

Bądźmy szczerzy, który Sąd, by policjanta za oszczędność papieru ukarał!

Zobacz też.

mer.salon24.pl/438409,wyrok-szarpany-policjant-znikoma-szkodliwosc-spoleczna

Po co ta Beata Cz. nakaz rewizji miała jak go prokuratura nie wykonała?  Podejrzewam, że Paweł Maćkowiak wie. Andrzej Zawadzki powiedział, że wiedział, znał fakt iż Paweł Maćkowiak nie czuł się kompetentny do prowadzenia sprawy rewizji, bo łączą, go koleżeńskie stosunki z mężęm pani XXXX. Nie chciał, aby sprawę prowadził jego komisariat-tak zeznał policjant  Andrzej Zawadzki.  Zatem dlaczego Paweł Maćkowiak zadzwonił do Beaty Czarneckiej i prosił by przyjechała do niego na komisariat złożyć zawiadomienie. Czyżby pokłócił się już z mężem pani XXXX? 

Zatem kto jest następny do kołków ciosania? Trzeba spytać policjanta  Pawła Maćkowiaka. 

Zobacz galerię zdjęć:

całość strony drugiej nakazu rewizji z notatką policjantki Beaty Czarneckiej
całość strony drugiej nakazu rewizji z notatką policjantki Beaty Czarneckiej nakaz rewizji
mer
O mnie mer

Pochwal każdego, nawet jak nie ma dlaczego Wszystko zależy jednak od cienia, tego pochwalenia.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości